Dodano: 29.11.2019

Nasze Bielany 11.2019 Rozmowa z Kamilą Andrychowicz z firmy Munio&Lala

 

Możesz nam opowiedzieć historię swojej marki?

 

Moje dzieci odkopywały się w nocy podczas snu, a ja musiałam

wstawać co jakiś czas i je przykrywać. W końcu jedno dziecko zaczęło spać pod dużym, ale sztucznym kocem. Pomyślałam, że idealnym rozwiązaniem byłby w 100% bawełniany, oddychający kocyk o dużych rozmiarach jak dla dorosłych. Szukałam w Internecie i na

targach dziecięcych. Wszędzie dostępne były kocyki w pięknych dziecięcych wzorach, ale tylko

w małych rozmiarach lub ze sztucznym minky.

„Sama uszyjesz” – powiedział mój mąż. I tak się stało. Przywiózł mi maszynę od swojej mamy, kupiłam stuprocentowe bawełniane, oddychające materiały i zrealizowałam swoją wizję, szyjąc pierwszą kołderkę dla mojego syna. Od tego czasu powstało już bardzo dużo magicznych kołderek, które poza szczelnym przykrywaniem dzieci, służą im do zabawy, przenosząc

ich w wyobraźni na przykład do namiotu rozbitego w górach. Od tego czasu poznałam też wielu bardzo zadowolonych rodziców i szczęśliwych, że w końcu i oni mają przespane noce.

 

Czyli twoja praca to głównie hand made, czy w ogóle potrzebujesz biura?

 

Integrator jest dla mnie ważnym miejscem, przychodzę tam, gdy chcę popracować w ciszy,

bez domowych rozpraszaczy. Poznałam tam sporo ciekawych osób, które mogą mi pomóc w rozwoju mojej marki na dalszej drodze. Jest to również miejsce, w którym mogę wynająć salę

i spotkać się z partnerami biznesowymi oraz skorzystać z ciekawych szkoleń.

 

Dzięki za rozmowę.

 

Rozmawiał Janek Falkowski

 

https://naszebielany.pl/images/Archiwum_plikow_pdf_NB/NB-2019-11.pdf